Dziś zwyciężył antyfutbol. Sport Perfect - Sokół Aleksandrów 0:1

Dziś zwyciężył antyfutbol.  Sport Perfect - Sokół Aleksandrów   0:1

Na początek fragment tekstu ze strony Sokoła Aleksandrów 2002

        Po zaciętym, bardzo zaciętym meczu przy ulicy Czajkowskiego pokonujemy 1:0 Sport Perfect po strzale w 1 minucie Kacpra Gieragi.
Niestety zachowanie kibiców (szałaputów) drużyny przeciwnej było skandaliczne, nie umieli pogodzić się z porażką. My się tym nie przejmujemy i cieszymy się że 3 punkty wędrują do Aleksandrowa.  

Ale od początku.

     Jest sobotnie popołudnie, dość zimno, zaczynamy mecz z liderem naszej grupy - zespołem Sokół Aleksandrów. Kolejna ekipa, która znacznie przewyższa nas warunkami fizycznymi. Oczywiście wszystko w ramach zasad, to rocznik 2002 i nikt tu nie karze grać młodszym i znacznie słabszym fizycznie zawodnikom. Ale wzrost i i waga to jedyne atrybuty gości. To my w całym spotkaniu jesteśmy zespołem dużo lepszym, potrafiącym grać w piłkę - powtarzam grać w piłkę, drużyną kreującą grę, wykazującą się większą dojrzałością i mądrością w grze. Znacznie częściej utrzymujemy się w posiadaniu futbolówki i tylko wynik może mówić coś innego, ale to tylko jedna przypadkowa akcja gości, a właściwie to błąd naszego obrońcy w 1 minucie daje zwycięstwo przyjezdnym. Poza tą sytuacją nie stwarzają sobie innych, bo zwyczajnie ich na to nie stać. Są jednak liderami w naszej grupie i dzisiaj dokładnie pokazali dlaczego i w jaki sposób należy to robić. Gra drużyny z Aleksandrowa to zwyczajny antyfutbol - gra przecząca zasadom dobrego futbolu. Ich maksymą jest po trupach ( dosłownie ) do celu, unicestwić największego w drużynie przeciwnej, skopać, skatować bo wynik końcowy jest tu najważniejszy. Najbardziej jednak martwi to, że od kogoś w końcu się tego uczą, że ktoś daje im na to przyzwolenie, że ktoś jest w takiej grze ich autorytetem. Najlepszym dowodem na te słowa niech będzie fakt, że jeden z naszych chłopaków ma ślady korków na żebrach, po tym jak zawodnik z drużyny przeciwnej zwyczajnie się po nim przeszedł. Więc pisanie o skandalicznym zachowaniu kibiców, kibiców którzy to wszystko widzą jest zupełnie nie na miejscu. Ciekawe jak zachował by się trener i pewnie tez ojciec, jakby to jego syn był w ten sposób potraktowany. W takiej właśnie grze Sokół jest liderem i mistrzem świata, a że słowa nie są tylko i wyłącznie na obronę po przegranym meczu niech świadczy fakt, że podobną grę zaprezentowali we wcześniejszym spotkaniu w naszej grupie, kiedy ich zawodnik otrzymał czerwoną kartkę już po ostatnim gwizdku. Zgadnijcie za co ?  Tam jednak był sędzia z jaj.... i potrafił zapewne zapanować nad sytuacja. U nas dzisiaj sędziowała młoda dziewczyna, która absolutnie sobie nie radziła, pozwoliła na tak agresywną i brutalną grę, ale to jest sprawa na inny artykuł.  Sokole Aleksandrów piszecie o skandalicznym zachowaniu kibiców nazywając ich szałaputami. Zapewne jeździcie po innych stadionach, boiskach i nieraz spotykacie się z kibicami w ten sposób kibicującymi. Ale dla  Waszej informacji, tak to działa niestety wszędzie, a jeżeli się jeszcze z tym nie spotkaliście, to znaczy, że nie za często opuszczacie swoje miasto. Może kiedyś będzie Wam dane wyjechać gdzieś dalej i zobaczyć jak wygląda prawdziwy futbol, chociaż z taką grą nic dobrego na przyszłość nie wróżymy. Piszecie źle o kibicach drużyny przeciwnej, jednak nie potraficie doszukać się źródła takiego zachowania i z czego ono wynikało. A to właśnie Wasz zawodnik pierwszy sprowokował kibiców, pokazując środkowy palec, który doskonale wiemy co oznacza, nie wspominając już o zwykłych pyskówkach. Tak zachowują się sportowcy, ( tak zachowuje się człowiek), którzy w przyszłości chcieliby zapewne grać w piłkę ? Ich zadaniem jest tylko i wyłącznie gra a nie awanturowanie się z kibicami, i jeszcze to obłudne, złośliwe bicie brawa kibicom po ostatnim gwizdku sędziego. Widzieliście aby tak zachowywali się profesjonaliści. Czy takie zachowanie przystoi młodemu piłkarzowi. Oczywiście i on pewnie się wkurza, puszczają mu nerwy, ale musi się nauczyć, że wychodząc na boisko wszelkie rozdrażnienie zostawia w szatni i zajmuję się tylko i wyłącznie grą, najlepiej Fair play, a jeżeli ze stresem nie daje sobie rady to znaczy, że powinien zmienić dyscyplinę sportu, może pograć sobie w szachy, ponoć bardzo uspokajają i rozluźniają. Ale Sokół się tym nie przejmuje i cieszy się, że 3 punkty wędrują do Aleksandrowa. Super podejście do sprawy.

   Chłopaki dzisiejsze spotkanie przegraliśmy, ale chwała Wam za prawdziwą grę w piłkę. Ogromne brawa za swój styl i za to, że nie dostosowaliście się poziomem do tego jaki reprezentowała ekipa z Aleksandrowa. Pewnie i oni w przyszłości trafią na podobnie brutalnie grający zespół i strach pomyśleć co to będzie za dyscyplina sportowa. No cóż niektórzy nade wszystko stawiają wynik końcowy niż zdrowie swojego przeciwnika. Niestety co gorsze to fakt że podobnie grających drużyn jest w naszym regionie coraz więcej, drużyn którym prawdziwy futbol myli się z zupełnie innym sportem.

   Kolejne ciężkie spotkanie już za tydzień, zapominamy o tym co było. Głowy do góry, gramy swoje i absolutnie nie naśladujemy takiej gry jaką pokazał dzisiaj zespół Sokoła Aleksandrów.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości